Są takie chwile kiedy wybaczasz i chcesz zapomnieć, ale wszystko i wszyscy Ci o tym przypominają. Siedzi to w Tobie i jak bomba czeka aż wybuchnie.Wtedy się boisz, że może stać się to samo co kiedyś, robisz się podejrzliwa, bardziej nieznośna, Twoje humory doprowadzają nawet ciebie samą do szaleństwa.W końcu wybuchasz i zdajesz sobie sprawe z tego, że chyba nie miałaś racji. Żałujesz, jednak kieruje Tobą smutek i żal chcesz wtedy wiedzieć, usłyszeć to, że to właśnie Ty, jesteś tą jedyną, chcesz być tego pewna na milion procent. Potem zanika to w Tobie na jakiś czas, znó jesteś spokojna jednak tam głęboko to siedzi i nawet jeśli z całych swoich sił chcesz zapomnieć, wybaczyć, całkowicie wymazać z pamięci, żyć dalej i cieszyć sie tym co masz, to jest silniejsze od Ciebie i nie możesz z tym nic zrobić. Zostaje Ci tylko "Przepraszam"