Więc na fotce jak widać jestem ja...
Dzisiaj to taka pogoda jest bez sensu, że nawet nie wiem co mam pisać...
Tak dopóki pamiętam chce podziękować Dawidowi za zakwasy i za to, że nie, mogę chodzić...
No cóż zresztą każdy gadał, ale to jemu się zachciało więcej robić...
Nie mogę się doczekać, aż bd z nami Asia chodzić na treningi...lovciam;**
Bym sobie na dworek wyszła, ale nie wiem do kogo...
Nie wiem jak tam moje Wróbelki...
Ostatni Karolina tak odwaliła, że nie wiem już sama co mam o niej myśleć...
Ale bardziej zła jestem na nią za to, że wygadała mój sekrecik Dawidowi i Kacprowi, a jeszcze bardziej za to, że wszystko zwaliła na Asię...
Jeżeli ktoś kto zna kogoś z Wróbelków to niech lepiej nic jej nie mówi, że ja wiem co ona powiedziała...
Ale ja "chora" jestem...
Martyna wie o co chodzi...
I nie wiem od kogo się tego nauczyłam...
Taką szanse zmarnować...
A tak wogóle to jak mówiłam, że w piątek to zrobię to nie wyszło
Znowu...
Jezu nie mogę zappomnieć afery o tego cukierka...
Takie nudy są, żę wole pisać tutaj bez sensu niż oglądać film mamy...
A skoro już o niej mowa...
Pokłuciłam się z nią o to, że ją "okłamałam", ale już nie bd pisać jak...
Ważne jest to, że nie wiadomo czy bd chodzić na judo...
Szkoda by było to wszystko zmarnować...
No cóż jeszcze 2 tygodnie w szkole i już więcej jej nie zobacze...
Może nawet lepiej...
Smacker dla
*Asi
*Dawida
*Kacpra
*Karoli
*Judo teamu
i wszystkich komciających...
No z małymi malutkimi wyjątkami, nawet jeśli dają komentarze...
No np. taka Oliwia...
I pzdr 4 ewa