Czy to nie ironia losu? Ignorujemy tych, którzy nas uwielbiają.
Uwielbiamy tych, którzy nas ignorują . Kochamy tych ,
którzy nas ranią i ranimy tych,
którzy nas kochają...
* * *
Życie ? Może Los? Przeznaczenie?
Cokolwiek to jest plącze nam plany, niszczy marzenia, daje nadzieje, a później je odbiera.
W zasadzie to nie tylko kwestia zjawisk, których nie możemy kontrolować .
Pare niepowodzeń, niewłaściwych osób, niepotrzebnych sytuacji i zbiegów okoliczności.
Monotonności, smutków i załamań.
Po człowieku?