Zdjęcie z końcówki naszego piątkowego spontana, ale za to jakie! Sądze że... ehhhh... tego zdjęcia nie da się opisać! Burek trochę wyszedł jak niewidomy, ale powiedzmy, że tak miało być. A Kati bystry jak zawsze na lekcji fizyki. A tak poza tym to lubimy wątrobianki i pasztetówki (niekoniecznie z kaflanda)
Jesteśmy cudowni! :[damyrade]
Lufff :*