Dużo zdrówka, pomyślności,
szczęśćia w życiu i radości.
To życzenia standardowe,
więc wysilam moją głowe.
Dwa dni myślę jak je złozyć,
jaki wierszyk Ci ułozyć.
Aż tu nagle na wykładzie,
niczym na psychologicznej radzie,
wpada pomysł niestworzony,
nutka prozy wzbocgacony,
że pożyczę Ci Marcinku,
byś najlepszy był na rynku.
By się pepsi sprzedawała,
by Ci wódka smakowała,
byś warzywka jadł ze smakiem,
żeby laptop nie był wrakiem,
by internet szybko śmigł,
byś po alko nam nie rzygał.
Na skuterze zwiedził świat
i byś żył nam te 100 LAT!
WSZYSTKIGO NAJLEPSIEJSZEGO!