kurde, ta jakoś fbl mnie rozwala !
dzisiaj dzień z Olą na rowerach
tym razem byłyśmy w Kalonce, Dobieszkowie, Wódce, Nowsolnej i jeszcze w czymś na B...
począwszy od tego, że byłyśmy na każdej ulicy w Wódce, bo szukałyśmy drogi do Beskidzkiej to sie jeszcze pogubiłyśmy :)
no i sobie tak wracamy i jedziemy do Oli :)
zjadłyśmy zupę, pokazała mi swój pokój szaro zielony <3 uwielbiam te kolory :)
i ogolnie fajna dzisiaj pogoda była
później na boisko i znowu jakieś dziewczyny szły.. jezu..!
później do domu i patrze a tu ciocia Agnieszka z wujkiem :)
później jak pojechali to powiedziałam mamie, że zrobie ciasto
no i zrobiłam to ciasto i się teraz piecze mm już się doczekac nie moge :) !
jutro śniadanie u sis. no i będzie dobrze :)