photoblog.pl
Załóż konto
Dodano: 31 LIPCA 2011

fawkulce! ;D

tak więc weszłam w Ciebie ^^ znaczy w Twój profil ;D

uhuhu ;3 Evku robi włama Kamilkowi ;3
haha nasłodze Ci tu żeby było fajnie!
w ogóle sory za takie zdj, myślałam że wyjdzie lepiej ale coś nie jestem fotogeniczna.
kto to widział żebyś sie ludźmi wysługiwał bo Tobie sie notki nie chce dodać ^^
ładnie to tak? jasne że tak ;*
i co ja mam tu napisać? też mi dałeś zadanie ;pp

i że ma być śmiesznie? jak sie chociaż uśmiechniesz to będzie cud ;D
moja wena twórcza jest kiepska >.<
znam Cie krótko ale jesteś zajebisty ;3 i miły fajny wgl ciastko karmel czekolada cud miód lód wafelek ;D
And lubie z Tobą pisać ;3
Chodź na fajke! taaaaaak haha po studencku ^^
i podoba mi sie Twoja twarzyczka ^^
szczególnie TU! (klik) 
Ładna jest<3 i nie waż sie ścinać włosków! kategorycznie Ci zabraniam!
zrób z powrotem kaloryfer na brzusiu *_____*
Uwielbiam Twoje chudości!<3


dzieci neostrady nie jedzą czekolady ;D hahaha

dziękuje za uwage ;*
cyanide.fbl.pl 

Oddział Zamknięty - Party 

masz tu jeszcze troche lektury ;**


- Może byście k*rwa ze mnie zeszli, co - Królik sprawiał wrażenie lekko zdenerwowanego.
- Ops, trzeba wiać... - rzekł Puchatek udając się po cichu w stronę drzwi.
- A, to ty, chodź tu, chodź no tu... - Królik szybko zauważył sprawcę wypadku. Puchatek biegiem rzucił się w stronę drzwi. Niestety Pan Sowa zatrzasnął je tak mocno, że Kubuś nie miał siły ich otworzyć. Odwrócił się na pięcie i krzyknął:
- Tygrysek, Kłapouchy, Prosiaczek Trzymać skurwiela! - cała gromadka rzuciła się na przerażonego Królika. Po chwili Królik siedział związany w kącie.
- Panowie! Ten złoczyńca musi odpokutować za zniszczenie tak cudownego napoju jakim jest HERACLES Classic Płońsk Aperitif. Mam pewien plan. Tygrysku masz przy sobie kartoniki z LSD? - rozpoczął dyskusję Puchatek.
- Mam... Jeszcze trzy - odparł Tygrysek.
- Dawaj. Zafundujemy Królikowi darmową przejażdżkę - powiedział z szyderczym uśmiechem Puchatek.
- Poyebało cię??? Nie dość, że rozyebał wino, to jeszcze mam mu fundować darmowego tripa??? - Tygrysek nie mógł uwierzyć w słowa Puchatka.
- Nie o to chodzi... Mam pewien plan. Dasz mu wszystkie trzy a Kłapouchy wprowadzi go w złego tripa!
- Hehehe! Zayebiście... Powiemy mu, że za chwilę jest koniec świata, albo że zaraz będzie w jego domu impreza disco polo albo techno - rzekł zadowolony Tygrysek.
- Hihihi ! Albo że zamiast fiuta ma marchewkę... - zaśmiał się Prosiaczek.
- Też mi dowcip? I co to da? - zapytał Kłapouchy.
- Nie kapujesz? Króliki uwielbiają marchewkę... Po paru godzinach nie wytrzyma i będzie ją chciał zjeść. I albo złamie sobie kręgosłup albo odgryzie sobie fujarę...
Hihihi! - Prosiaczek śmiał się coraz głośniej.
- Hehehe, dobre, ale mam coś lepszejszego - rzekł Kłapouchy.
- Dobra, dawać go - rzekł Puchatek i wcisnął przerażonemu Królikowi trzy porcje LSD do mordy. Po chwili Królik zaczął niezrozumiale bełkotać co wskazywało na stan przed podróżą.
- Dobra Kłapouchy, możesz zaczynać - rzekł Tygrysek.
- Drogi Króliku... mam złą wiadomość - rzekł Kłapouchy najposępniej jak tylko potrafił.
- Cierpisz na dziwną chorobę... Objawia się ona tym, że odpadają ci wszystkie kończyny...
- Bylyfyzytsyf??? - wybełkotał zdziwiony Królik.
- Noo... a potem masz wielką ochotę ciągnąć wszystkim druta... hehe - dołożył Puchatek.
- A jedyną kuracją jest nasranie ci na łeb - warknął przez zęby wciąż wściekły Tygrysek.
- Ale najpierw masz wielką ochotę biegać w kółko i wydawać dźwięk "PI PI PI PI" - zakończył Prosiaczek. Już po chwili ku uciesze wszystkich Królik biegał wokół stołu i darł mordę. Po paru minutach nagle przestał i upadł bezwładnie na ziemię...
- Te Królik, co ci jest ? - zapytał Kłapouchy.
- Moje nogi... Popatrzcie na moje nogi... zgubiłem... odpadły... nie ma... łaaaaa!!!!! - darł się przerażony Królik.
- Noo... poważna sprawa... - zachichotał Prosiaczek.
- Kłapouchy zrób mu zdjęcie ! - krzyknął Puchatek
- A teraz ręce... ratujcie moje ręce... łojezu AAAAA ! - Królik popadał w coraz głębszą paranoję... - tymczasem Kłapouchy pstrykał kolejne zdjęcie.
- Wyślę je do całej jego zasranej rodziny, hehe - cieszył się.
- Zasranej...? TAK! Niech ktoś mi nasra na głowę... Błagam, osrajcie mnie! Proszę - Królik był bliski płaczu. Nie dokończył jednak gdyż wielkie gówno wylądowało mu na twarzy... Po chwili drugie... i trzecie... Gdy wszyscy już się wypróżnili Królik zaczął dochodzić powoli do siebie...
- Och... już mi lepiej... popatrzcie nogi mi odrosły...
- Uwaga! - przerwał mu Tygrysek.
- Inwazja żółtych kuleczek! Chować się!
- Królik wstał, rozejrzał się i z krzykiem wybiegł z domku.
- Nic mu nie będzie? - zaniepokoił się Prosiaczek.
- Nie tam... Jego trip będzie trwał około 48 godzin... Niebezpieczeństwo jest małe, bo samochodów u nas nie ma... co najwyżej może spyerdolić się z drzewa jak będzie myślał, że umie latać. Albo dostanie od kogoś w mordę... - stwierdził doświadczony Tygrysek.
- No to posprzątajmy tu trochę... - rzekł Kłapouchy. Nagle drzwi się otworzyły i stanął w nich Krzyś. Był ubrany w białą koszulę, na niej miał czarną skórzaną marynarkę i spodnie "piramidy". Wszedł do sali podśpiewując: "Kolorowe sny kiedy ja - dotykam siebie".
- A ten gej czego tu chciał? - zapytał Puchatek.
- Czołem załoga! - wykrzyknął Krzyś.
- Wal się na ryj - zamruczał Tygrysek po czym wszyscy oprócz Krzysia wybuchnęli śmiechem.

- Co się stało z Królikiem? Spotkałem go po drodze. Biegł jakby go coś goniło i darł się jak opętany - zapytał Krzyś.
- Królik się trochę źle poczuł. Ale za dwa dni mu przejdzie - odparł Kłapouchy.
- A czemu tu tak brudno...? I dlaczego tu tak dziwnie pachnie tym... no... HEJ! to przecież jest ALKOHOL ! - krzyknął Krzyś.
- Braaawooo... - jęknął Tygrysek.
- Jak mogliście... Mama mi mówiła, że alkohol zabija... od niego się umiera... nie wolno go pić... zawiodłem się na was... Idę do domu... i powiem mamie! - rzekł Krzyś i trzasnął drzwiami.
- Idź i ją tu przyprowadź... nasram na jej grób - rzekł na odchodnym Tygrysek.
- Taa. Zarżniemy ją koncertowo... - dorzucił swoje Kłapouchy.
- Wiecie co... nie chce mi się tu siedzieć... chodźmy przejść się po lesie... - zaproponował Prosiaczek. I cała czwórka wybiegła na dwór w poszukiwaniu kolejnej przygody...


 

Info

Komentowanie zdjęcia zostało wyłączone
przez użytkownika skurwiozaur.

Informacje o skurwiozaur


Inni zdjęcia: Wakajki milionvoicesinmysoulCd. downwardspiral1543 akcentovaŻycie to chwila pragnezycpelniazycia:) dorcia2700Noin zniknę... najprawdopodobniejnieNarodowo. ezekh114Mokry ślizg bluebird11Kos jerklufoto:* patrusia1991gd