No nareszcie jest dobrze, mam nadzieję że tak już będzie zawsze. Jeśli przeżyje ten tydzień to będę boska. Cały tydzień sprawdziany: wtorek- matma i opowiadanie z polskiego, środa- polski, czwartek- niemiecki no i dzisiaj była fizyka. Jeszcze próbny w następnym tygodniu, boziuu. Normalnie zaj*ebać się można -,-. A jutro po szkole będzie mój dzień!!! Nowe meble do pokoju, łóżko i wgl wszystko! Naszczescie jutro tylko pierwszej trzy lekcję, a później do Kościoła, na rekolekcje, gdzie muszę czytać stacje XII, a z tym moim głosem to nie będzie ładnie brzmiało. Tak, tak katar, chrypa i te sprawy. Ale mimo wszystko nawet to nie popsuje mi humoru! (: