żyje mi się dobrze, to raz.
czasem mniej, znaczy więcej, dwa.
mniej ludzi wokół siebie, ale lepsze relacje z tymi, którzy są.
mniej internetu, więcej książek.
prawie wcale szkoły, ale konkretne egzaminy (no, nie czepiajmy się słówek) ;P.
podróże podróże podróże.
czytam Heban Kapuścińskiego. w jednej ręce książka, w drugiej mapa Afryki.
fascynujące.
pobiegłam zaraz do biblioteki miejskiej po 4 kolejne książki o kontynencie, który ma kształt ludzkiego serca.
za 20 dni przenoszę się do innego świata.
nie czuję, żeby mi czegokolwiek brakowało. pierwszy raz od bardzo bardzo dawna.