Jakiez to prawdziwe co nie? Ja tak miałem. Straciłem znajomych, pieniądze i na samym końcu zdrowie i co...? I tak zostałem śmieciem. Jak ja sobie pluje w brodę... Ogólnie to starczy tego jebania kotka za pomocą młotka, bo to już się nudne robi. I tak chooj po tym. Żeby coś zrozumieć to trza mieć jeszcze coś w głowie, a nie tylko konto na instagramie. To był ostatni wpis jeśli chodzi o ten dziwny przypadek. I dość ciężki. A nawet bardzo. Nie będę karmil kogoś kto się sam nie szanuje. Nie ma za grosz własnej wartości, a w akcie desperacji rzuca walorami na prawo i lewo. Karma wróci. Za wszystko. Za obrażanie mojej rodziny, znajomych... Bo ja to tam chooj. Wysralem już to. Teraz czas na karmę... A wróci tak szybciutko, szybciuteńko, że nie zdąży okiem mrugnac. Msciwy chooj że mnie nie? Nie nie nie... Życie samo zweryfikuje. Z moja pomocą czy też nie...
PEACE ! LOVE ! KONIEC ! THE END ! CZIUUUS !