1.

życie nie zawsze jest dobre, właśnie dlatego istnieje muzyka, dlatego wierzę w Boga i dlatego zawsze mam w swojej zamrażarce lody kokosowe. 

straciłam tak wiele w swoim życiu a mimo to cieszę z najdrobniejszych rzeczy.  mam wspaniałych przyjaciół, bez których jestem pewna, nie poradziłabym sobie w życiu. są takie dni, kiedy tylko dzięki ich motywacji, wstaję z łóżka. przeraża mnie fakt, w jak krótkim czasie straciłam na wadze, ale niestety nic nie umiem na to poradzić. po prostu problemy i tęsknota mnie zjadają. będąc dzisiaj w kościele poczułam się od pewnego czasu bardzo spokojna. a słuchając jak dzieci śpiewają, wspomnieniami wróciłam do czasów dzieciństwa, gdzie chodziłam z rodzicami i dziadkami na mszę raz w tygodniu. ale najbardziej dzisiaj zabrakło mi śpiewania, czegoś co w moim życiu było ważnym elementem. zawsze uciekałam w życiu do muzyki i śpiewania. z chęcią znowu bym pośpiewała nawet w kościelnym chórku, niestety to jest nie realne do spełnienia. mam za dużo na głowie. jestem dziewczyną ale czy tylko? nie.  jestem studentką, córką, siostrą, przyjaciółką, pracownikiem, wolontariuszką.. nie mam czasu czasem nawet w normalny sposób zjeść a o wyspaniu się nawet nie marzę. na całe szczęście kocham swoje życie, szalone ale wypełnione po brzegi masą zajęć. nigdy bym się z nikim nie zamieniła ani nawet nie pomyslała o chwili oddechu. zanudziłabym się żyjąc powolnym tępem. żyję na dwieście procent z czego jestem w swoim życiu bardzo zadowolona, obym nigdy nie żałowała swoich wyborów, póki co jeszcze mi się nigdy tak nie zdarzyło!

na dzisiaj kończę, lecę spać, rano pobudka a już prawie druga. jutro może coś dopiszę, tak więc yolo!

tęsknie za Nim, tyle w tym temacie.  

 nie mogę spać i nie ważne, że na rano muszę lecieć na uczelnię, mam w chuj nauki i projektów do zrobienia, do tego wolontariat, poszukiwanie pracy, zdjęcia, sesje, śpiewanie, ajaj, a na dodatek muszę skończyć list i dokupić resztkę na 18stkę, masakra..