wypuściłyśmy je na padok wzdłuż hali
mój kochany aniołek w środku a reszta to kodeinka i hetmanka
tarzały sie spokojnie a tu nagle przyjechała nowa klacz IBIZA
maly z niej fytrzak heh misio sliczny
jak ada z nia podeszla do naszych kobylek zeby sie poznaly
to ibiza zaczela rzec smiesznym glosikiem heh
oczywiscie nasze to takie zainteresowanie ze glowy wychylily i sie przypatrywaly
mala ma boks kolo mojego aniolka takie z nich przyjaciolki ze asz mojej nie moglam popregu sciagnac
bo sie tak do niej szarpala heh