Jest to post prosto ze szkoły za pomocą telefonu! Mikołaj się meczy na rosyjskim, a ja z Pawłem reklamujemy się na świetlicy przygotowując się do konkursu (ja piszę posta, a on ogląda zdjęcia Moniki. Tylko Martyna czyta zadania). Miałem jechać po tej lekcji z psem do weterynarza, lecz pani oznajmiła, że konkurs ważniejszy jest.