Uffff... jeden z trzech litrowych baniaków za mną :D Niestety ten był dla mnie zmorą. Co mogłam to rozdałam. Niestety sporo się przeliczyłam co do oleju z awokado myśląc, że moje włosy może zareagują na niego dobrze. Niestety nawet używany do mycia włosów robił mi z nich spuszone siano. Czy tak się może stać u każdej osoby? Nie, po prostu olej z awokado ma sporo kwasów omega-9 oraz tych nasyconych. A fale są wymyślate. Dlatego ta maska może być Waszym hitem ;)
Skład:
Aqua
Cetearyl Alcohol, Cetrimonium Chloride - emolienty
Persea Gratissima Oil - olej z awokado. Wysoko w składzie;))
Parfum
Vaccinium Myrtillus Extract - ekstrakt z jagody, nawilża suche włosy
Citric Acid - regulator pH
Cyclopentasiloxane, Dimethiconol - dwa lekkie silikony
Propylene Glycol - nawilżacz
Niacinamide, Calcium Pantothenate - witaminy z grupy B, nawilżają i wzmacniają włosy
Sodium Ascorbyl Phosphate - antyoksydant
Tocopheryl Acetate - witamina E, konserwant
Pyridoxine HCl - kolejna witamina B
Maltrodextrin Sodium Starch - starch to skrobia więc podejrzewam że to zagęszczacz (maska jest gęsta)
Octenylsuccinate Silica - konserwant
Benzyl Alcohol - zapach, konserwant
Methylchloroisothiazolinone, Methylisothiazolinone - konserwant
PODSUMOWANIE
plusy:
- wydajny poprzez swoją gęstą konsystencję
- cena; za litr maski zapłacimy od 9-13 zł
- zapach, nie jagodowy, ale ładny. Zdaje mi się być chemiczno-kwiatowy ale ja nie umiem w zapachy:D
- fajny skład
minusy:
- może być trudno dostępny
- moim włosom jednak nie służy awokado :((
Miałyście? Macie inną opinie niż moja?