Piatek, 2009-12-25, Portland, Victoria.
Wigilie i pierwszy dzien Bozego Narodzenia spedzamy przy pomoscie w Portland. Tradycyjnych dwunastu dan na wigilijnym stole nie mielismy, ale Michal przygotowal bardzo wystawna wieczerze. Z Internetu sciagnelismy troche kolend. Jest tez choinka, wiec atmosfera zrobila sie calkiem swiateczna.
Portland to bardzo malownicze portowe miasteczko, zalozone 'cale' 170 lat temu, a wiec jak na Australie, calkiem stare. Niestety, brakuje mu mariny dla odwiedzajacych jachtow. Kilkakrotnie przecumowywalismy sie na nowe miejsce w porcie, skad po paru godzinach kierowano nas na inne miejsce. Wreszcie przycumowalismy do konca publicznego pomostu i tu stoimy.
Jutro planujemy poplynac do kolejnego portu na wybrzezu Wiktorii - Port Fairy. Tam poczekamy na odpowiedni moment do przeskoku na Tasmanie.