No i znowu jestem w punkcie wyjścia...
Wszystko się jebie.
Jest do dupy.
Czyli znowu nie pozostaje mi nic innego jak wziać się do roboty i zacząć ogarniać ten cały syf... ;/
Dziękuję misieek, że mi pomagasz w tym wszystkim.
Poza tym, w środe trzeba się przebrać za Hipisa.
Zobaczymy co z tego wyjdzie.
Kolejne dredy <3.
Zaraz idę parę farbować na zielono.
Nie mam pojęcia co z tego będzie.
"Znasz to uczucie gdy nie wierzy w ciebie nikt?
Musisz uciec, ale nie wiesz którędy masz iść
i gubiąc kluczyk gubisz ich,
nie mów nic, zanim runie domek z kart w piach
i ostatkiem sił namaluję rap na kartkach.
Ty daj mi żyć i pozwól być sobą,
na przekór wszystkim tym, którzy nie mogą,
idąc obok, widząc pogoń,
pchają się do środka, jak w ogień ,
zanim skończy się historia i zgaśnie płomień."
Kocham Cię.!