Moje dzieciątka i ja

        Nie wierzyłam kiedys,że spotkam na prawdę jak ze snu uczucie miłosci smak...

             Nagle mnie dopadło i tak zapragnęłam kochać Was na zawsze i trwać...

                                          <3 <3 <3 <3<3 <3 <3 <3 <3 <3

                                   Już nie ma JA i WY jestesmy po prostu MY <3 :*

                        Dzisiejszy dzień znowu pracowity dla mnie jak i dla koni :)

Rano samotny spacerek w ręku z Niusią <3 Było bardzo spokojnie choć obawiałam się jej zachowania bo w końcu nie chodziła jeszcze sama...:) Ponad godzinę spacerowałysmy :)

Potem stajnia itp... :)

Wzięłam Etniunie na lonże ze względu na ból nóg nie chciało mi się siadać...Dzisiaj dosyć pracowicie-koń zlany potem,ale pochodziła może pół godzinki (z tym,że jej zimowe futro i brak kondycji robią swoje),ale kochana była bardzo,posłuszna i spokojna... <3 A po pracy pół godzinki na wypasie po za łąką :) Zasłużyła! :*

Teraz kawusia z Panią Martą i chwila odpoczynku :) Potem tylko przyszykować stajnię i wolne na dzisiaj,czuję,że już jestem słaba xD