Człowiek z marmuru cz.2

Powyższe zdjęcie przedstawia jednego z członków naszego Squadu, Pavela von Brudershaft (do wzięcia), tutaj w stanie nietrzeźwym, po dwutygodniowej zabawie Sunrise-Equador i trzy-miesięcznych poprawinach. Charakterystyka: Dzieciństwo: jego pochodzenie nie jest do końca znane, pomimo, że jego inteligencja wskazuje na to że pochodzi od bengalskiego pawiana z lasów zwrotnikowych, to legenda głosi że jego i Sobczaka wykarmiła wilczyca i w 753r. p.n.e. założył sivego-blogaska. Wykształcił się u Wujka Dobrej Rady, który wychował go po bożemu i pokazał jak żyć, następnie przeszedł na ciemną stronę (jak ja to mówię zmienił adres zamieszkania) i stał się najmłodszym na świecie, bo zaledwie 11 letnim motherfuckin’ Pimp (czyt. Maderfakin piajempi) Wygląd: niedościgniony kox.(53 cm w bicepsie). Do tego ciągle się rozwija. Jego przydługie włosy stanowią obiekt westchnień m.in. Beyonce i Anny Kurnikovej! Potrafi na zawołanie bekać! Wymiary 130-70-27! Podgrzewane siedzenia, stereo, klima, co tylko zamarzysz(za dopłatą)!!! Ferrari wśród Sivego-squadu! Zainteresowania: Interesuje się głównie poezją z epoki neoromantyzmu. Oprócz tego prowadzi organizację walczącą ze zużytymi wibratorami i kondomami, zanieczyszczającymi nasze środowisko naturalne. Najbardziej lubi sztukę origami i strzelać w dal kartoflem z rury wydechowej swojego fiacika(aktualnie jest czterokrotnym „mistrzem Włodzimierki w klasie do 1200 cm3”, tytuł ten zdobył wyrzucając ziemniaka na odległość 436m). Ciekawostki: Kiedyś, kiedy był małym chłopcem miał słomkowy kapelusik, który pewnego dnia zdmuchnął mu wiatr. Tamto wydarzenie wpłynęło na jego życie. Próby przywrócenia go do normalnego stanu nie przynosiły skutków, wiele milionów (na stare) wydanych na psychoanalityków poszło na nic. Już nigdy więcej nie założy słomkowego kapelusika w wietrzny poranek. Poza tym to on wykreował Rysia z klanu na gwiazdora polskich tasiemców rodzinnych. PoStRooFkI.. dLa KlAsY Id oRaZ Dla WsZyStKiCh FoCiaSkOwIcZóW Na BlogaSkAcH Z CaŁeGo ŚwIaTa! XD KoMcIuJcIe Bo tO FaJnIuSiE