zdjęcie z 2010 roku. Jest jedno z moich ulubionych. Kocham tego konia, chodź już nigdy jej nie zobaczę. Lecz wspomnienia o niej są wspaniałe. Czasami przychodzą chwile kiedy myśl o nie,j łzy spływają po policzku. Chciałambym aby chodź raz jeszcze ją zobaczyć, pogłaskać czy usłyszeć jej rżenie. Zawsze jak szłam do niej na pastwisko, witała mnie ona rżeniem i szła mi na powitanie. Chodziła za mną jak pies. Była najlepszą przyjaciółką, w sumie jest najlepszą przyjaciółką. To ona znała mnie najlepiej. Wiedziała kiedy się boje, kiedy jestem smutna czy kiedy jestem szczęśliwa. Kocham ją ! <3
Jutro ostatni raz do szkoły. Zdać Polski, pożegnać się z chłopakami i z znajomymi. Czy się cieszę że wyjeżdzam ? I tak i nie. Boję sięę jechać sama, ale no cóż. Pocieszające jest to że będę bliżej Tomka. Chodź nie jesteśmy już razem wciąż go kocham. Mam nadzieje że życie przyniesie mi chodź odrobinkę szczęścia i pozwoli abym znów z nim była. Ciężko żyć z świadomością że nie jesteś z osobą którą kochasz ponad życie. I nie jest to miłość szczeniacka. Znamy się ponad 12 lat. Poczuliśmy coś do siebie już 5 lat temu.
Amor Vincit Omnia Miłość zwycięża wszystko
tak, tatuaż był robiony z myślą o nim i dla niego. Nie żałuje że akurat taki jest napis. Wciąż go kocham i wiem że On mnie też kocha. Jest to kwestia czasu abyśmy znów byli razem. Ja napewno nie zrezygnuje...
by Kate .