Jeszcze z chilloutowego grudniowego wieczoru ^^
nie mam żadnej foty, ale przynajmniej na niej nie widać mojej twarzy :)
No to ferieee <3
WKOŃCU! wstawanie o 12, maniaczenie w simsy + kakałko bądź dobre latte <3 (dobra opcja razem z Pandzią <3 ->KLIK)
W międzyczasie jakieś wypady, imprezy (city możliwe ;p) czytanie książek Kinga, nocka with PEMAGDA and KAKAROLINA <3, no i rysowanie drzew iglastych na projektowanie... :]
ŻYĆ NIE UMIERAĆ <3
Ochhh brakowało mi tych wypadów do plazy :) kasa wydana, książki w matrasie wszystkie obejżane, rzeczy w rossmanie też :D no i wkońcu w pełnym składzie :) UWIELBIAM WAS <3
Nie wiedziałam że tak można spieprzyć koncert półroczny <brawo> :/
"Now you're just somebody that I used to know..."