Powiedziałeś... Bóg zsyła nam Anioły Chć nigdy nie wiemy pod jaką postacią I przyglądam sie ludziom i widzę i dostrzegam Anioły w oczach matki uśmiechu ojca uścisku dłoni przyjaciela a jednak tak często zdarza mi się wątpić w ludzi i w Anioły...
Idą Anioły,
Ale są jakieś dziwne.
Nie są radosne i niewinne.
Wszystko straciły,
Chciały coś zmienić
I nie zmieniły.
Odchodzą w zapomnienie,
W swoich sercach niosą cierpienie.
Co złego zrobiły?
One tylko się pomyliły,
Chciały żyć,
Ale nie potrafiły.
Wybrały jedną drogę,
Czarne skrzydła rozłożyły,
Srebrny miecz w świat wbiły,
Ogień zła rozpaliły,
Ale już dawno zgasł,
Teraz popiół niesie wiatr,
A z nim płacz.
Milion łez.
Kroczą upadłe Anioły,
Głowy zwieszone,
Skrzydła złamane,
Na ustach niosą pieśń milczenia.
Niebo się ich wyrzekło.
Nienawidzi cała Ziemia.
Za nimi śmierć i gniew.
Na drodze krew.
Odchodzą.