Tak jak obiecałam jest bardziej kolorowo, już nie tak mrocznie jak zazwyczaj :D
Przeróbka oczywiście kici -kolejnych oczekuje już od bardzo dawna, ale na razie kicia nie ma czasu :(
Dzisiaj dzień poświęciłam nauce, dlatego tak późno dodaję notkę. Nie wchodzę na kompa, ale na fotobloga
z telefonu komórkowego kiedy tylko mogę. Wiem, że rzadko do was zaglądam ostatnio, ale obiecuję,
że w weekend znajdę na to czas.Jutro idziemy na wf-ie na stadion biegać. 2 okrążenia na czas (800 m)
trzymajcie kciuki, żeby chociaż 4 było. Ostatnio z setki dostałam 3+ ale i tak przyznaje, że to nie najgorszy
wynik jak na moje możliwości :D
Hah ale pogoda mnie dzisiaj zaskoczyła, poszłam do szkoły (dobrze, że w bluzie z kapturem) słoneczko,
wszystkie ładnie pięknie, a tu wracając ze szkoły tak zaczęło lać, że przyszłam do domu cała mokrusieńka.
Najśmieszniejsze, że przy końcu drogi do domu świeciło słoneczko jakby nigdy nic, taka mała przestrzeń
na niebie gdzie chmurki błękitniutkie, a niedaleko jeszcze cumulonimbusy.