Z każdym krokiem bliżej nieba.
Znowu tęsknię za wędrówką, a szmer deszczu usypia mnie nad książką.
Biało-czarne fotografie wpadają mi w pamięć.
Inni powoli wypadają z pamięci, a jednak wszystko dobrze nie będzie.
Bo dziurę w duszy da się zapełnić, ale nie ma powrotów.
It's silly, really.