Przede mną wielki życiowy zakręt.
Najgorsze w tym wszystkim jest to, że nie wiem z jaką prędkością w niego wejść,
żeby nie wypaść z trasy.
Nie mogę wypowiedzieć tylu słów, które tkwią gdzieś w gardle. Przyjęłam dziwną zimną postawę, niektórzy w nią wierzą, a niektórzy nie wiedzą co się dzieje.
A co się dzieje?
no właśnie. NIC. A może jednak tak bardzo dużo.