cześć monika, kocham Cie.
pamiętasz ten koncert? był przemega mimo tego kolesia co stał za nami i napierdalał nam łapą po głowach.
pewno będziesz strzelać z dupy że dodałam to zdjęcie, ale jest superhipermegawyjebanewczosnek.
i w sumie to nie mam żadnych innych ciekawych zdjęć z Tobą, trzeba dorwać fotografa ziommm.
i dzisiejszy [jest już po północy] dzień będzie naszym najlepszym, mimo że ostatnim w tym roku i będzie nasz!
i nikt nam go nie spierdoli, nawet moja ukochana mamusia, która żyje w średniowieczu.
będzie to najlepsza biba ever, mimo że nic nie przebije domówek czemka, to i tak będzie najnajnaj!
najebiemy się tanim szampanem za 4,19 i będziemy balować do rana, znaczy sie do powrotu moich rodziców.
dziękuje Ci za ten rok, mimo że best ever zaczęło być dopiero od wakacji to i tak był to mój najlepszy rok.
dziękuje Ci za to że byłaś w stanie słuchać moich smutów, całe szczęście dzięki Tobie odeszły w zapomniane.
dziękuje Ci za najlepsze wakacje ever! zdecydowanie najlepsze wakacje w całym moim życiu.
dziękuje Ci za to że ryjesz banie po chuju fest, i z wzajemnością ja uwielbiam ją ryc Tobie.
dziękuje Ci za to że jesteś, zawsze pomożesz i wysłuchasz, i pamiętaj że zawsze możesz na mnie liczyć.
dziękuje Ci za wszystko, tak poprostu bo jakbym miała tak wymieniać pojedynczo to by mi zajęło z 3 notki.
podsumowując: to był zdecydowanie NASZ rok, i oby następny też był równie zajebisty jak ten, a nawet lepszy!
podpisano: add.
Jak nam mówią, wy musicie, my mówimy nie koniecznie,
robimy sieczkę, podwyższamy poprzeczkę,
znają nas na blokach, jak w TV Perepeczkę (...)