Choroba męczy mnie od wtorku, już w poniedziałek źle się czułam no ale co zrobić.Wczoraj w nocy płakałam, 40 stopni gorączki ale podołałam.
Nie nawidzę być chora, de facto mam wolne od szkoły ale z drugiej strony fchoj zaległości (4 kartkówki i sprawdzian) nic tylko się uczyć.
Nie poprawiłam sprawdzanu z matmy tydzień temu, jest trudny więcj już się z nim nie zmagam, z kartkówki mam trzy więc jest dobrze, pomimo choroby szalałam z radości, w piątek kolejna kartkówka więc za tydzień muszę ją napisać.Przesiedziałam dzisiaj cały dzień na kompie, simsy się pobierają więc będę noł lajfić.Pozwoliłam sobie dzisiaj na ćwiczenia, polecam Jillian na rozbudowę mięśni, jest świetna.Dzisiaj miałam też wziąć się za naukę ale odkładam to na jutro, ledwo mam siłę na siedzenie, jedyne co mnie trzyma przy komputrzerze to herbata z cynamonem, tumblr i american horror story, Tate to cudo e Nie mogę doczekać się już wakacji, czekam aż będzie 20 stopni i będę mogła biegać w krótkich spodenkach, potrzebuję trochę siana na ciuchy bo już wszystko za duże, wchodzę prawie w jedną nogawkę starych spodni, rozmiar 42 a teraz 36.
Teraz czekam aż Kubson się zlituje i wrzuci kolejny odcinek the walking dead, nie wierzę że Kenny żyje (: