Czy ci, co z taką łatwością zalecają radość, zdają sobie sprawę, co to znaczy lękać się nadchodzącego obłędu, co to znaczy w każdej chwili podlegać torturze przeczucia jakiegoś okropnego szaleństwa? Jakże możesz się cieszyć, gdy czujesz, że wnet zwariujesz? Do tego dochodzi świadomość śmierci, bardziej uporczywa i konkretniejsza niż świadomość obłędu. Jaki ma sens mówienie o radości komuś, kto organicznie jest do niej niezdolny?
***
- Emil Cioran
Natalio, przepraszam.
4 GRUDNIA 2010
7 WRZEŚNIA 2010
31 SIERPNIA 2010
9 SIERPNIA 2010
19 LIPCA 2010
20 CZERWCA 2010
19 CZERWCA 2010
13 CZERWCA 2010
Wszystkie wpisyInni zdjęcia: Ja nacka89cwa... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24