` Niekochane dzieci tulą misie... `
Nie dość, że zdjęcie telefonowe,
to jeszcze fbl go zmniejszyło i skopało jakość do reszty :<
Poznajcie Bre, która tuli misie, nie lubi swoich oczu, buja się
ze mną na huśtawkach, tuli mnie, przyjmuje o 21 do domu,
gada ze mną do rana, nie daje mi spać, wkurza mnie najbardziej na świecie,
jeździ ze mną wszędzie bez celu, a potem wraca na piechote,
a zamiast biletu kupuje czipsyyy, odwozi mnie tramwajem do domu,
słucha mojej wiecznej paplaniny, ma małego i leniwego królika,
posiada cywilizowany kibel, podchodzi ze mną lodówkę,
wpada w dziwny trans z językiem na wierzchu, ma zatkane ucho,
miewa zawiechy i spóźnione wybuchy śmiechu, nigdy nie płacze,
no prawie nigdy, opowiada odmużdżające historie, upija się tymbarkiem,
lubi mambe i czupa - czupsy, czeka na księcia z bajki,
nigdy nie wie o co chodzi, kupiła mi koszulkę z Bremen za 15ojro,
siedziała ze mną pod Rolandem, wytrzymała ze mną tyylee dni w jednym pokoju,
Bre, która ma odpały po dmuchaniu materaca, zawsze stara się ślicznie prowadzić zeszyty,
ale tylko przez pierwszy tydzień, ma schizowy pamiętnik, strzela fochy,
lubi pasztet, trochę rysuje, ma presje wyższości, lubi swój polarek
i sweterek, ma dużo fajnych pidżamek,
z którą mam zarąbisty łąkowo Bremenowy filmik
i z którą od niedawna nie jestem już w klasie :<
i pewnie każdy mógłby o niej tyle napisać.
ale różnica jest taka, że tylko ja wiem o niej takie rzeczy,
których nie wieta WY, nie ma ich TU i niegdy nie będzie. <3
Mój Mruffkojat :*
Po pierwszym tygodniu w elo
mój musk siadł.
Lajtowe gim wróć :<
Tylko obserwowani przez użytkownika siee
mogą komentować na tym fotoblogu.