photoblog.pl
Załóż konto
Dodano: 12 GRUDNIA 2012

znowu ty? 1

Może zacznę od pocątku. Mam na imię Sandra i obecnie mam 18 lat. Trzy lata temu gdy byłam jeszcze w gimanzjum poznałam chłopaka. Miał na imię Tomek i miał wtedy 19 lat. Poznaliśmy się na jakimś portalu randkowym. Byłam wtedy młoda, głupia i wierzyłałm w wielką miłość. Nie miałam zbytniego powodzenia u chłopaków więc swoimi gadkami, masą komplementów bardzo mi zaimponował. Byłam zakompleksioną gówniarą a on dojrzałym i doświadczonym mężczyzną. Nic dziwnego, że mnie zauroczył. Zaczeliśmy pisać i było bardzo miło. Długie godziny rozmów, gdzie tematy nam się nie kończyły. To było coś pięknego. Codzennie dostawałam mase komplementów. Po krótkim czasie przeszliśmy na per ,,skarbie" , ,,kotku" . I bardzo mnie to cieszyło. Któregoś dnia zaproponował, że zadzwoni. Bez zastawnowienia zgodziłam się. Gdy usłyszałam jego ciepły, męski głos poczułam motyle w brzuchu. Od tego czasu nie tylko pisaliśmy ale też często rozmawialiśmy. Stopniowo zaczeliśmy się zacgowywać jak para. Nie powiem, był idealnym kandydatem na wymarzonego chłopaka. Mega przystojny, z tym swoim urokiem. Przez dzielącą nas odległość nie mogliśmy się spotkać. Dzieliło nas prawie 300km. Z powodu swojego wieku za bardzo nie miałam możliwości do niego pojechać. Z tego samego powodu on też nie mógł przyjechać do mnie, bo nie dawałam mu gwarancji na nocleg. Zaczeliśmy gadać przez skype. Chwilowo to wystarczało jednak po jakimś czasie przestało. Zaczął bardziej nalegać na spotkanie a, że nie mogłam mu tego dać zerwał ze mną kontakt. Byłam zrozpaczona, przerażona. Przecież mówił, że się zakochał a teraz nagle mu się odwidziało? Przez pare miesięcy nie mogłam się z tym pogodzić. Próbowałam przez jakiś czas się z nim skontaktować jednak po jakimś czasie dałam za wygraną. Zaczęłam zapominać. Przyszło lato, pojechałam ze znajomymi nad morze i świetnie się bawiłam. Wróciłam do domu, minęły wakacje a ja poszłam do nowej szkoły- liceum. Wszystko się dobrze układało, minął rok, potem drugi. Przyszła trzecia liceum i matura którą zdałam śpiewająco. Poszłam na studia do swojej wymarzonej szkoły na psychologię. Przeprowadziłam się do Warszawy i na poczętek znalazłam pracę w uroczej kawiarni i wynajełam przytulne mieszkanie. Wszystko było piękne, jednak wszystko co dobre szybko się kończy.

 

 

 

Jeeeemoja pierwsza notka. Nie jest może wspaniałe ale dopiero zaczynam następna powinna pojawić się jutro

Komentarze

rossiie Bardzo dynamiczne, szybkie. Ale podoba mi się:)
Fajny styl:) Czytam dalej:)
30/12/2012 23:56:52
stooories podoba mi się :) również pisze opwoiadania, jak chcesz to sprawdz. moze Ci sie spodobaja, pozdrawiam ;*
16/12/2012 18:44:14
Junior siebiemi miło :)
okej, sprawdzę:)
16/12/2012 18:46:03
Zarejestruj się teraz, aby skomentować wpis użytkownika siebiemi.