jest bardzo ciekawie, nie powiem, że nie. ciekawe, jak dalego musiałabym uciec, żeby magia powiązań międzyludzkich mnie nie dopadła... coś czuję, że zmiana szkoły nie będzie odpowiednim rozwiązaniem, no ale trudno... przynajmniej jest ciekawie, tak właśnie, nie inaczej...
dzisiaj widziałam się z moim ojcem... xD no cukierkowo, idyllicznie, utopijnie wręcz było...coś to podejrzane, no ale tylko czas zweryfikuje.
dzisiaj pomyślałam sobie, że przedstawię państwu moją Wielką Rodzinę Płyt<3 :) Alfabetycznie:
1. Green Day - American Idiot
2. IRA - 9
3. Klaus Mittfoch - Klaus Mittfoch
4. My Chemical Romance - Danger Days: True Lives of the Fabulous Killjoys
5. Papa Roach - The best of Papa Roach: To Be Loved
6. Red Hot Chili Peppers - Blood Sugar Sex Magik
7. Red Hot Chili Peppers - Californication
8. Red Hot Chili Peppers - Stadium Arcadium
9. Rise Agains - Endgame
10. System of a Down - Mezmerize
11. System of a Down - Steal This Album!
12. System of a Down - Toxicity
awww, trochę tego jest, nawet nie wiedziałam, że tak dużo...
a co jeszcze planuję zdobyć:
System of a Down - System of a Down
System of a Down - Hypnotize
IRA - Ogień
IRA - Tu i teraz
Remy Zero - cała dyskografia. nie wiem, na ile mi sie to uda... ;/
+ jutro się zapowiada baaardzo pozytywny dzień, więc ja uprzedzam, że się zdenerwuję, jak to nie wyjdzie! :p
syder żegna państwa<3