dziwnie jest.
wracam na sinusoidę.
najpierw cieszę się bardzo, az ludzie na ulicy mysla, ze jestem wariatką, a teraz lekka zmuła...
nie można mieć wszystkiego. Michał, nie zazdrość mi, ewentualnie to ja mogę zazdrościc Tobie.
jutro do Pana Złosnika czterokopytnego :) Danek, bedziesz?