No więc dożyłam długo oczekiwanej Wigilii.
Nie wiem, dlaczego ludzie nie lubią świąt. Przecież święta są fajne, to jedyny taki czas w roku. Jedyne takie klimatyczne, kojarzące się z choinką, piernikami, karpiem, prezentami...
Nie tłumaczcie mi teraz, że nie ma tzw. magii. Magia jest, tylko TRZEBA UMIEĆ, a co za tym idzie, CHCIEĆ to zauważać.
Kolejna rzecz, którą mnie teraz 'zaskoczycie' to uśmiechy na pokaz i sztuczne życzenia.
U mnie akurat tego nie ma. Składać życzeń nie umiem, ale za to plotę co mi przychodzi w danech chwili do głowy i jest śmiechowo.
Moje życzenia są szczere. Bo ja to ogólnie szczera dziewczyna jestem.
I jestem wdzięczna klasie, że takie szczere życzenia usłyszłam. Mam nadzieję, że to JEDNO KONKRERTNE się spełni. Dziękuję.
Co do rodzinnych spendów, to ja też średnio za tym przepadam, ale z ludźmi trzeba żyć,bo nie jesteśmy sami na świecie.
Jak ktoś nie rozumie powyższych, niech nie rozumie. Ja też kiedyś nie rozumiałam. Trzeba dojrzeć.