mam dość Krakowa- kocham to miasto ale nie spodziewałam się po nim wszystkich tych rzeczy- liczyłam że zacznę cos na nowo- okazało się że ja wporę się opamiętałam i pozostałam sobą- i przez to straciłam?
zyskałam siebie , sama w tym miejscu. Nikogo przy mnie tu mnie. Sama chodzę na kawę, sama tańczę.
Nie mam tej radości z życia która miałam kiedyś. Nie mam osób które zawsze mi pomogły i mogłam je nazwać przyjacielem.. - wszystko straciłam a zyskałam status studenta na UJ.po co? po to aby za każdym razem zastanawiać się jakby to było, aby za każdym razem mówić co by było gdyby, czy w końcu po to aby usłyszec radosne spierdalaj?
tak.kraków i ja.
Studia to ponoć najlepszy okres w życiu człowieka.
Imprezy, imprezy, imprezy.
Znajomi, znajomi, znajomi.
Przyjechałam tu o to co dostałam: straciłam przyjaciółkę na ktorej..dalej mi zależy(teraz nie wiem po co to pisze , ..widocznie zasłużyłam sobie na to ale miała racje- zmieiłam się pod tym wpływem widocznie trzeba coś stracić aby później móc odpokutować), jestem daleko od domu, nie mam z kim tańczyć- pozostała mi nauka tańca, i jakby to ująć nie mam z kim pogadać o tym co zawsze mnie kręciło?(art)
Tak więc- ola przegrała , w spadku od życia dostała złamane serce przez kraków oraz tłum fałszywych ludzi..oraz świetny charakter który rani wszystkich wkoło.
To tyle.
Szukajcie mnei w bilibliotece UJ albo na moim mieszkaniu.
Dziekuje.
Inni zdjęcia: Gimnastyka wodna bluebird11... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24