Dzi¶ czuje się już lepiej, wczoraj to była po prostu masakra. Zjadłam troszkę większe ¶niadanie, wypiłam plusha i daje radę funkcjonować.
Tak my¶lałam sobie wczoraj, że nie mogę się poddać. Muszę wytrwać w tym jak najdłużej, bez potknięć, na ci±głym hamulcu, za spuszczonym szlabanem. To już trwa jakie¶ dwa tygodnie, wiem, że teraz będzie ciężej. Musze zacisn±ć zęby.
Waga pokazała spadek trzech kilogramów, nie wiem co o tym my¶leć. Daleka droga przede mn±.
Ale znam swój cel, gorzej z możliwo¶ciami.
Bilans:
¶: 3 wasy z trójk±cikiem serka topionego, jajkiem na twardo i ketchupem (11:00)
o: 2 wasy z sałat± lodow±, pomidorem i ogórkiem zielonym (14:30)
k: kawałek ryby z folii, warzywa na parze (17:30)
+ 2 kawy, plush, sudafed
p.s. która¶ z was jedzie na Crystal Castles, Selektora lub Audioriver? :)
http://www.formspring.me/3xsick w razie jakichkolwiek pytań.