czy coś ze mna jest nie tak? pamiętam twój pieprzony uśmiech skierowany w moją stronę. Pamiętam nasze wspólne rozmowy. Pamiętam nasze zaczepki. Pamiętam jak byłeś zazdrosny o każdego który do mnie podszedł. i co się z tym stało? To ja zrobiłam coś nie tak? Teraz się nawet na mnie nie spojrzysz. O co chodzi? Cały czas się na Ciebie patrzę. Czekam aż nasze spojrzenia znowu się spotkają.Staram się jak mogę.Tak nagle zerwałeś ze mną kontakt.Co z tego że widzimy się każdego dnia.Każdego pieprzonego dnia czekam aż się odezwiesz, uśmiechniesz , popatrzysz. Ale chyba sie nie doczekam.Cały czas robie sobie nadzieje.Zabijam własny smutek. Powoli już nie daje rady. Japierdole to już jest męczocę. Próbuje sobie wmówić , że Cię nie potrzebuje , że mnie nie obchodzisz.Chuj prawda.Chciałabym do Ciebie podejść i powiedzieć wszystko co mi leży na sercu, ale i tak pewnie strzeliłbyś z tektem że nie wiesz o co mi chodzi ....