Zero nudy w tę niedzielę, zresztą kiedy ostatnio było nudno? Nie pamiętam. ;)
I to mi się podoba!
Tylko jutro szkoła i jak ja mam się przerzucić z chodzenia spać o 6 i wstawania o 14, na wstawanie o 6 i zasypianie wieczorem, a nie rano? Przeraża mnie ten fakt bardzo.
A poza tym co emocjonujący dziś mecz, co stresu, co przeżywania każdej akcji i brzydkich słów z moich ust, niestety,
tak wpływa na mnie ten sport. ;) Piękny mecz, cudowne akcje, dogrywka ... pechowe osobiste na końcu, które nie wpadły i zaważyły na wyniku meczu, szkoda wielka, bo fenomenalna gra zawodników mimo wszystko była, dlatego zwycięstwo byłoby idealnym zakończeniem i nagrodą. No cóż, tak to w życiu bywa.
Myślę czy zostawić tego fbl? Dużo wspomnień, ale w sumie wyrastam z tego, mam na niego mało czasu, a poza tym inni interesują się moim życiem, chociaż może hasło ? A może wrócę do pamiętnika? ; ) Albo stworzę sobie coś takiego na komputerze. Zobaczymy.