niewiem.

Dawno mnie tu nie było. A tak poza tym to siemcia. 

Osobiście stwierdzam, że z moim humorem wpisu teraz pisać nie powinnam, no ale jednak, jedyna chęć - i chyba ostatnia podczas tegorocznych wakacji - do dodania zdjęcia i notki pod nim.

Ogólnie jestem super zmęczona, tymi ciągłymi wyjezdami, denerwuje mnie to, wszyscy mnie denerwują, dosłownie. Mam tego dość, ale jak zwykle sobie to oleję, powiem że idę i poczytam książkę przed moim super biurkiem którego kocham, tak na marginesie. 

Byłam w Bornym, zaliczyłam dwa koncerty - Oddziału Zamkniętego, który bardzo mi się podobał - a drugi to Macieja Maleńczuka. Też było spoczko, wstęp był megasuperextrabomba, ale serio, podobał mi się, potem ziewałam, ale to tylko ze względu na senność.

Super zdjęcie, wiem, z Bornego, z dzisiejszego dnia. Robiła Andzia. Zakryłam twarz bo i tak było widać jedynie usta, które są brzydkie i których nie lubię, dlatego je zakryłam, ale to już napisałam.

Nie jadę do Jasienia, mam dość wyjazdów, zostanę w domu, może powtórzę matmę, no i ogólnie przedmioty ścisłe. Na polski mam wyjebane, i tak w miarę dużo umiem, no jedynie powtórzę części mowy.

Jak teraz patrzę i myślę, to wystarczy, że powtórzę tylko matmę/fizykę/chemię, i będzie ok, takiej jestem myśli. 

Nie wiem co dalej pisać, tęsknię za Andzią.

No i za Krzychem. Byli tacy fajni bisze koło naszego namiotu, Krzychu był super. I Kuba też.

Zabawne było, jak na brudnym aucie napisałam "Kamil (Andzia) to pedał", a potem mój tata zażartował, Kuba to podłapał, zawołał jakiegoś typa, pokazał mu to (mieli kolegę Kamila, który także był na zlocie) i tamten powiedział "czysta prawda" <ok>

Idę bo już mi się nie chce. W końcu wzięłam się za "Gromowładnego". Bardzo podoba mi się ta książka i podziwiam Felixa za jego umiejętność... pisania narracyjnego? Nie wiem jak to się nazywa, zapomniałam to określać, ale wiecie, o co mi chodzi

I'm not strong enough to stay away