Witajcie : ]
Dziś zastanawiałam się czy osoby, które mówią, że chcą kogoś zniszczyć.. czy zawalić mu świat wiedzą co może się przez to stać?
Czasem pod wpływem złości czy nienawiści do drugiej osoby życzymy jej jak najgorzej. Zdarza się, że takie zło życzenie nam nie wystarcza i postanawiamy stoczyć tą osobę na samo dno.. Nie zawsze bierzemy jednak pod uwagę to, że możemy trafić na kogoś o bardzo słabej psychice.. Czy kiedykolwiek mówiąc,, zniszczę go/ją '' myśleliście co by było gdyby jednak wam się udało? Co by było gdyby taka osoba zaczęła się ciąć lub popełniła samobójstwo? No co? Jak byście się czuli? Nie uwierzę, że nie przejęlibyście się nieszczęściem tego człowieka, że nie mielibyście go na sumieniu, bylibyście dumni z siebie czy byście nie żałowali tego, że to wy się przyczyniliście to tej katastrofy..
Może i ja nie jestem święta ale nigdy nikomu życia nie zniszczyłam do tego stopnia, żeby osoba ta coś sobie zrobiła.. Bo mimo, że zachowuję się jak zachowuję.. to nie miałabym serca zniszczyć kogoś w dosłownym tego słowa znaczeniu. Nienawiść jednak kryje się w ludzkiej naturze jako jedna z wielu niedoskonałości i robi z człowiekiem coś strasznego. Wiem to z własnego przykładu i z przykładu ludzi mi poniekąd bliskich.
Rozpisałam się widzę...
No ok.. pewnie i tak tego nikt nie czyta.. ; pp
Branoc ; pp