Tsa.
Dziś pojechałam do Oskara. Było bardzo sympatycznie ^.^
Graliśmy w... NARUTO HAHAHAHHAHA rozwaliła mnie babcia z kukiełkami i babka rzucająca świnią... ;p
ja : <broni się>
Oskar : no ej.. rzucałem świnią..;p
ja : ojoooj..
Oskar : <rzuca ponownie>
ja : <znowu się broni >
haha ave my ;p
potem się spóźniłam bo Oskar... tzn.. my.. tzn... no bo tak ^.^''''
i droga powrotna zbyt krótko trwała ^.^.. ale też sympatycznie : )
te 9 minut czekania na autobus.. ; [
ech.. cóż.. ale.. oto jestem.
Ogólnie dzień był super. Do póki nie wróciłam 2 godziny spóźniona do domu.. siedzę sb w kolejce a tu nagle mi wyjeżdżają, że ten pociąg wraca do gdańska.. i w Redłowie wysiadłam i czekałam na next ... jakoś do domu dojechałam xd
ale mam ' szlaban '' i nie mogę jechać za tydzień do gdańska.. coś się wymyśli bo muszę coś odebrać od kota... i zabrać coś xd
Ojciec mnie wkurzył.. matka JEST NAWET NORMALNA : o
Jutro z buką do stajni. yh...
Sayonara :)