Historia Króliczków.
Pewnego razu wśród płatków róż, gdzieś na wspaniałej łączce zalanej promieniami zachodu słońca, przy milionie czułych słów, Dwa Króliczki przytulały się i przytulały, aż Mały Króliś postanowił, że za pare miesięcy umili życie... Pani Królisiowej. Pani Królisiowa marzyła o tej chwili bardzo długo i mogła się pomylić wiele razy. Jednak wszystko było diamentowo i srebrzyście cudownie, setki tysięcy marcheweczek fruwało wokół Niej, gdy zamykała oczy i wiedziała, że będzie cudownie, bo już kocha Małego Króliczka, brykającego w jej brzusiu.
W rzeczywistości nic nie było tak pięknie. Pani Królisiowa uciekła do swojej norki pod ostrzałem błędów, wystraszona jak nigdy wcześniej i postanowiła, że pozostanie tam do końca swojego Uszkowatego życia, ciężko chora i przygnębiona tym, że wyjście do rzeczywistości okazało się tak brutalne.
Sentyment to wielkie G.