Na zdjęciu wiewiórka za którą goniłam przez godzine. oł. namęczyłam się wtedy. ^^ Nie spotkałam się z Gruchą i jej Żabolem, bo burza był. ) : walnęło w mój dom. od dzisiaj boje się burzy. Byłam sama w domu i tak waliło piorunami, że się przestraszyłam. xD Na szczęscie wyłączyłam kompa z prądu i jest cały.. :P Co jak co, ale znowu tygodnia bez niego bym nie wytrzymała. Komp to mój nawiększy nałóg. W ogóle to pozdro dla Kamila. ^^ Jutro się wybieramy ekipą do Krakowa. Życzcie nam pogody i w ogóle udanego wyjazdu. Będzie dużo zdjęc. W sumie, to mam ich już bardzo duzo, aż nie wiem co mam wrzucic. xDDD
Zapomniałem nakręcic czas.
Zapomniałem rozpocząc nowy dzień.
W zagubionej przestrzeni trwam.
Cały świat płynie obok gdzieś.
A może ja jestem
opowieśc zmęczonych ust.
Znudziłem się bogu
W połowie, w połowie...
Nie ma już nic..
Nie ma już nic..
Nie ma już nic
po tamtej stronie...
nie ma już nic..
nie ma już nic...
nie ma już nic
za ścianą powiek...