mijają sobie kolejne dni,a ja gunwo zrobiłam.
jak zwykle.
kropki,nie odniosłam.
dziękuję.
jedyneczka.
mam serdecznie dość.
jeszcze w ten czwartek jest przegląd.
zadźgam się.
jestem już chora.
ciekawe,że rozłoży mnie bardziej do czwartku,czy jednak mi przejdzie.
śmiesznie by było,gdybym nie mogła mówić,a tam trzeba opowiadać.
pozdrowionka życie,pozdrowionka.
nie powiem nic.
zero.
stanę.
popatrzę.
wyjdę.
dziękuję.
nikt nas nie przygotowywał.
to nasz pierwszy przegląd.
jesteśmy traktowani tak samo,jak wszyscy.
SPOKO,DAM RADĘ,JASNE.
nie mam wszystkich prac z rysunku i malarstwa,bo jedna pojechała na konkurs.
SŁODKOŚCI </3
nie mam ostatnich tematów z rzeźby i rysunku,bo byłam chora.
co dalej?
zastanawiam się,czy to w ogóle ma sens :))
dzisiaj niby jadę szynobusem,nie wiem nie wiem.
mam nadzieję,że mama mi każe wrócić do domu,bo na pewno mnie rozłoży.
chcę być w czwartek zdrowa jeju no ;_;
nie mogę mówić głosem jakieś zachlanego starucha.
spoko.
będę mężczyzną </3
jasne.
całkiem przyjemnie,żart roku.
tata wcale nie ma anginy.
to zwykłe przeziębienie.
KOCHAM POLSKĄ SŁUŻBĘ ZDROWIA </3
zero pomocy.
czekanie na korytarzu nie ma końca.
brak zainteresowania pacjentem.
chamski ton.
IDĘ SOBIE UMIERAĆ W DRODZE DO ZIELONEJ.
DOBRANOC.
~ xoxo.