Tak wiem jaki ryj no ;o
Długo nie pisałam bo nie czuję takiej potrzeby absolutnie wchodzę tu tylko
gdy mam coś ciekawego do napisania ,więc nadszedł własnie taki czas.
Wczoraj chujowy dzień ,niby wyjaśninone ,ale nie do końca dalej mi to siedzi i
czuję ,żę gorzej być nie może.
Jestem zła ,wszyscy mnie o wszystko zaczeli obwiniać "przyjaciele",rodzina.
Według mnie to własnie wszyscy.
Postanowiłam trochę się oddalić od wszystkich nabrać więcej zaufania do samej siebie.
Popracować nad sb samą bo tak wiem,że to tylko w mojej osobie jest problem.
Zaczęłam mieć duży dstans do samej siebie , jestem obojętna ogółem
SAMOWYSTARCZALNA.
Wiem,że poniekąt mam dla kogo się budzić no poniękąt bo to nie do końca tak jest.
Chce zrobić coś czego bym żałowała,nie umiem się do niczego zabrać.
Pisze bez jakiego kolwiek sensu ,piszę aby się wypisać piszę aby to wszystko
co mi siedzi w głowie przelać na klawiature.
Szkoda ,że ta samowystarczalność nie potrafi przytulać ani ocierać łez.