*macha Holy Grailowi* Papapa, kochanie.(zdjęcie adekwatne jako hołligrejlowy look)
Przyszedł do mnie dziś kurier z przesyłką i mi gada "za pobraniem, 84 zł" ja w taki szok i go odprawiłam, biorąc wizytówkę i mówiąc, że ja zadzwonię i w ogóle. A to wyskoczyło - opłata celna... Dobrze, że mam mamę, która mi się o wszystkim wywiedziała i ma pieniądze, by mi je pożyczyć... Tak czy siak jednak - Holy Graila pożegnałam sobie do piątku... A potem, no cóż, go dostanę.
I cii~! Ta cała przyjemność wcale nie wyniosła mnie łącznie 245 zł!
Poszczę przez następne 5 lat...