Druga sobota pod znakiem wycieczki :) Dziś - Castle de Haar. Na początek słodki sernik, kawa i... do zwiedziania! :D Pogoda była piękna. Ciepłe podmuchy słońca muskały nasze twarze od rana. Mimo zimowego chłodu, czuć już wiosnę i widać ją po kwitnących pierwszych kwiatach. Można było odetchnąć świerzym powietrzem po ciężkim tygodniu w pracy. Przyjemny sposób spędzenia soboty - spacer po ogrodach wokół zamku okazał się najlepszym pomysłem na dziś. Szkoda, że róże przed zamkiem jeszcze nie zakwitły, ale i tak w słońcu zamek prezentował się pięknie. Zdjęcia mówią same za siebie. Znów szczęśliwa - wróciłam, żeby zacząć kolejny tydzien na emigracji w Niderlandach.