zajebista pogoda była w niedzielę, co niektórzy zamulili bo chorzy byli...
Jutro zawody na lotnisku, jak zwykle ostre zapierdalanie na pełnej kurwie
mam nadzieje, że jakoś to bd po mojej miesięcznej przerwie w bieganiu przez kontuzje kolana...
i kolejny Marcin do kolekcji...
czeee ;d;d