`Było kilka ostrzejszych słów, raniąca cisza i zastanawianie się jak długo jeszcze pociągniemy. On potrafi być wredny, ja jeszcze gorsza. On uparty, ja ciągle unosząca się dumą. Nie jest łatwo, ale wolę spiny z nim niż wesołe dni z kimś innym.`
Zaczyna się układać, z wszystkim i wszystkimi. Odpukać w niemalowane. ; )
CHCĘ DO USTRONIA!