Półprzymknięta boczna ulicy Beskidzkiej to kawał tematu. Hit porównywalny z tym, jak to cały Śląsk dziś ugania się po Katowicach za Waśniewską. A ja mogłem sobie przysiść na ławce, odpocząć i powzdychać.
O sobie: Szlajam się po nocach. W większości przypadków samochodem, odwiedzając okolice fabryk, koksowni i hut; zapomniane zbiorniki wodne czy parkingi. Czasem szlajam się piechota - głównie po knajpach, których blask już minął. W tych barach pije przeważnie piwo. To tańsze, bo mało zarabiam. Mało zarabiam, bo pracuje fotografując. Obecnie dla Głosu Zabrza. Władze Głosu nakłoniły mnie do założenia działalności gospodarczej, wiec co miesiąc płace daninę ZUSowi i Urzędowi Skarbowemu. A wiec zarabiam jeszcze mniej. I jeszcze mniej piję tańszego piwa.
Mam kilka aparatów, dwie torby fotograficzne i trzy plecaki. Mam tez dwa samochody. Oba są stare. Jeden nie doczeka wieku, by być zabytkowym, a drugi już go doczekał, ale formalnie zabytkiem nie zostanie, bo nie znajdę tak odważnego rzeczoznawcy. Mając stare auta, musiałem polubić brudzić sobie ręce. Kiedyś lubiałem chodzić po górach i jeździć na rowerze. Przy tym tez człowiek brudzi sobie ręce, ale nieco inaczej. Obie rzeczy nadal lubię, ale obecnie głównie o nich opowiadam. Stad tez pewnie zbyt wyraźny brzuch i krągłą jak rzadko twarz. Lubię też kobiety. Kobiety nieszczególnie odpowiadają jednak na moje umiłowanie. Twierdzą, ze jestem skurwielem i pale. Ale ja uważam, że to dlatego, że mam brudne dłonie. Faktycznie palę, może nawet trochę za dużo. Ale palenie jest fajne, gdy ma się nerwice niespokojnych rąk. Leczy się ja właśnie albo fajką, albo snem. Kiedy studiowałem, na wykładach nie można było palić. Często więc spałem. Mimo to pisząc prace magisterska o rzecznikach i oficerach prasowych policji, udało mi się zdobyć wyższe wykształcenie. Mam więc gdzieś dyplom, ale od momentu jego odbioru z dziekanatu i zaprezentowaniu rodzinie już go nie dobywałem. Kiedyś tez trochę ścigałem się samochodem, acz teraz głównie ścigam się z czasem. W gruncie rzeczy jestem chyba fajnym człowiekiem. Twierdzę tak, bo kiedyś pisałem wiersze. I nie lubię za bardzo mięsa.
Czym się zajmuję: fotomacher, dziennikarz i kierowca portalu Głosu Zabrza i Rudy Śląskiej
Moje konta:porto: blog: kuba dabrowski: stary kuba dabrowski: zdjęcia me:
