A oto zdjęcie z Jastrzębiej Góry. Z adapciaka na UJK xD Było zaaaaaaajebiście!!
Nareszcie jednak wróciłam, jak narazie to chyba koniec wycieczek po Polsce. Wreszcie net, moje łożko i obiadki mamusi i moje ziomki. Tych czterech rzeczy brakowała mi przez te 1.5 miesiąca najbardziej ( a w sumie to całe wakacje od maja).
Od 27.10 (moze wczesniej) Kielce. Jak ja tam wytrzymam bez paru ważnych mi osób? Widze was raz w miesiącu u mnie (obowiązkowo!). Ja też bede u was raz w miesiącu. Ogarniemy to jakoś :* A teraz nadrabiamy! <3