Oto nasze skromne grono (Neves Medeis) czyli banda metalcore'owców z masakrycznie dużą dozą humoru.
Generalnie sesja udana. Pomysł szymona bardzo zimny był i lodowaty ale jakoś wytrzymaliśmy na dachu w samych slipach i skarpetkach. Jest druga połowa listopada do jasnej cholery!!!
Kilka podejść stania na głowie, kilka reanimacji i orientacyjne pytanie fotografa (ej czy to się nie załamie podemną, wy nie ważycie tyle co ja). Skoro pomost wytrzymał 5 - tkę Nevesów to pawlusss'a spokojnie by utrzymał.
Ogółem rzecz biorąc ciemno tam na górze jak nie powiem gdzie, mnóstwo gołębich niespodzianek i samych gołębi no i.... te dziury w ścianie. Już wiem skąd nam wieje zimnem na korytarz :P
Aha no tak. Chciałbym podziękować agusi, że nie molestuje mnie na próbach telefonami jak żona szymona - chociaż na sesji nie dzwoniła także dziękujemy weronika :) Reasumując świetnie to moje granie znosisz kochanie albo rewelacyjnie udajesz - w końcu aktorka to bym się nie zdziwił :P
Fotka mówi sama za siebie. Fotograf jest genialny ale skoro już nazywamy rzeczy po imieniu to...Pawle jesteś Genialny !!! :D
Chcecie nas posłuachać ? Zapraszam na: www.myspace.com/nevesmedeis
Chcecie zobaczyć jak nasz fotograf molestuje innych mieszkańców ziemi ? Zapraszam na: www.gorowicz.com
A i przypominam że we wtorek 25 listopada światowy dzień misia :)